W piątek po godzinie 17.00 policjanci przyjęli zgłoszenie o zaginięciu 54-latka z powiatu tarnobrzeskiego. O zaginięciu mężczyzny policję powiadomiła jego znajoma, która odnalazła porzucony samochód mężczyzny wraz z dokumentami i telefonem przy lesie pomiędzy miejscowościami Aleksandrów - Józefów. Zaniepokojona kobieta powiedziała policjantom, że w przeszłości mężczyzna kilkakrotnie groził popełnieniem samobójstwa i obawia się o jego zdrowie i życie. Mundurowi niezwłocznie podjęli akcję poszukiwawczą i w przeciągu niespełna dwóch godzin odnaleźli mężczyznę w okolicach Józefowskich lasów przy drodze W853. 54-latkiem zaopiekowała się znajoma.
Z kolei wczoraj również po godzinie 17.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który zadzwonił na telefon alarmowy i oświadczył, że popełni samobójstwo. Mundurowi niezwłocznie ustalili, że mężczyzna to 39-latek z Biłgoraja, który po sprzeczce wyszedł z miejsca zamieszkania sugerując chęć targnięcia się na własne życie. Następnie 39-latek dzwonił na numer alarmowy oświadczając, że popełni samobójstwo. Policjanci podjęli czynności poszukiwawcze i po około godzinie mężczyzna został odnaleziony w okolicy ogródków działkowych w Biłgoraju. Jak się okazało mężczyzna miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. 39-latek noc spędził na izbie wytrzeźwień w Zamościu.