Niedzielny poranek organizatorzy I Rajdu Rowerowego "Śladami Tura" z nadzieją i niepokojem patrzyli w niebo, ale widok opadającej mgły, a może raczej delikatnej mżawki, wzbudzał coraz większy niepokój. Rozpoczęcie rajdu stawało pod znakiem zapytania. Jednak około godziny 10.30 grupa najbardziej wytrwałych osób zaczęła gromadzić się przed budynkiem Urzędu Gminy w Turobinie. Uczestnicy wpisali się na listę, odebrali opaski odblaskowe oraz prowiant na drogę.
Około godziny 11.00 rowerzyści ustawili się do wspólnego zdjęcia, po czym wystartowali w kierunku Przedmieścia Szczebrzeszyńskiego. Tempo jazdy dostosowane było do możliwości wszystkich uczestników. Oczywiście zostały zachowane wszystkie przepisy ruchu drogowego. Po przejechaniu przez Przedmieście Szczebrzeszyńskie rajd skierował się w kierunku Czernięcina. Część trasy przebiegała droga wojewódzką nr 848, następnie drogami gminnymi przez Czernięcin Główny oraz Czernięcin Poduchowny. Na szlaku dołączyła grupa rowerzystów z Żurawia. Kolejnym punktem na trasie był Gaj Czernięciński skąd kolumna rowerowa udała się w kierunku Wólki Czernięcińskiej.
Warunki pogodowe poprawiły się. Podczas krótkiego postoju uzgodniono wspólnie zmianę trasy na znacznie trudniejszą przez Podlesie i Gilów w kierunku Gródek. Następnie tzw. "Dychawicą" czyli drogą gminna pomiędzy Gródkami a Załawczem wszyscy uczestnicy dotarli do mety rajdu, gdzie czekał gorący poczęstunek.
Fot. UG Turobin