Na początku lipca 1943 roku niemieccy okupanci prowadzili na Ziemiach Biłgorajskich akcje pacyfikacyjno - wysiedleńcze. Te tragiczne wydarzenia nie ominęły miejscowości Majdan Stary w gminie Księżpol.
Hitlerowcy otoczyli Majdan Stary, spalili gospodarstwa i aresztowali ludzi. Część nich wywieźli do obozów zagłady, a innych rozstrzeliwali na miejscu, na terenie łąki w okolicach kościoła. Wg szacunków historyków życie straciło wtedy kilkadziesiąt osób, w tym kobiety i dzieci, a 76 gospodarstw zostało spalonych. Okupant zastosował takie środki z powodu współpracy mieszkańców w lokalną partyzantką.
Od tych wydarzeń mija właśnie 77 lat, a lokalna ludność wciąż organizuje uroczystości upamiętniające ofiary represji. W niedzielne popołudnie, 5 lipca, w kościele parafialnym odbyła się uroczysta msza św., której przewodniczył ks. Adam Sobczak. - Troski, które nas przygniatają, w porównaniu z tym co się stało 77 lat temu są błahostkami. Są troskami, ale żyjemy w pokoju i za to dziękujmy Bogu. Modlimy się za tych, którzy z nienawiści, a może dali się oszukać, także walczyli przeciwko nam i szukają niezgody, kierując się swoją własną prawą i przekonaniem - mówi ks. Adam Sobczak.
O swoich tragicznych doświadczeniach opowiadał Jan Kowal. - 3 lipca mieszkańców Majdanu spotkał bestialski mord, mnie czekała wywózka na Majdanek. Była to tragedia, chodzi o to, by była na nauczką i drogowskazem jak nie należy postępować, żeby nie wzbudzać nienawiści - opowiadał.
Na zakończenie uroczystości złożono wiązanki kwiatów pod pomnikiem ofiar pomordowanych w czasie okupacji.