- Podczas tej podróży chcemy pokazać, czym dla każdego z nas - dla artystów, widzów, organizatorów, lokalnych działaczy - jest festiwal i sam Singer. Odniesiemy się do przedwojennej historii Biłgoraja i literatury Izaaka Baszewisa Singera, laureata Literackiej Nagrody Nobla z 1978 roku. Powspominamy też, jak przez lata wyglądał festiwal w Biłgoraju. Uwagę towarzyszących nam internautów chcemy zatrzymać na kilkanaście minut i wierzyć, że w kolejnej edycji, za rok, spotkamy się już w realnym świecie - informują organizatorzy.
10 lat wędrówek
Sama idea festiwalu, a właściwie projektu artystyczno-edukacyjnego "Śladami Singera. Warsztaty. Spotkania. Sztuka", powstała w 2011 roku, a jej celem jest odwoływanie się do wielokulturowego żydowskiego dziedzictwa regionu poprzez edukację i sztukę. Kluczem jest twórczość Singera, jednego z najważniejszych pisarzy XX wieku.
Jego powieści, opowiadania i felietony przywołują obrazy z życia, o którym dzisiaj nikt już prawie nie pamięta. I nie tylko dlatego, że świadkowie tamtej epoki już nie żyją, ale także dlatego, że bardzo często nie ma już związanych z tamtym światem śladów. A nawet jeśli są, to zamazane, niemal wstydliwe. Zatem festiwalowe "ślady Singera" to także ślady konkretnych osób, mających imiona, nazwiska, rodziny, sąsiadów, wykonujących określone zawody, mających swoje pasje, codzienne i świąteczne radości oraz zmartwienia.
W poszukiwaniach udało się odnaleźć już blisko 30 miejscowości (potencjalnych przystanków), gdzie rozgrywają wydarzenia przedstawione w literaturze noblisty. Festiwal to wędrówka z warsztatami, spotkaniami i zabawą, której celem jest zbudowanie empatii do nieistniejącego żydowskiego świata i żyjących w nim ludzi.
Podczas pierwszej edycji w 2011 roku artyści odwiedzili Tyszowce, Szczebrzeszyn, Józefów i Biłgoraj. Podróż zakończyli w Lublinie. Kilkudziesięcioosobowa, międzynarodowa grupa tancerzy, muzyków, akrobatów, pedagogów, edukatorów, animatorów kultury na trzy dni zmieniała leniwy letni rytm życia odwiedzanych miejscowości. A najbardziej rozpoznawalnym działaniem było plenerowe widowisko "Przyjaciele Sztukmistrza", przygotowywane każdorazowo specjalnie dla festiwalu, z muzyką na żywo, cyrkiem, akrobacjami, tańcem, teatrem, teatrem ognia…
Festiwal, który może się zdarzyć tylko tutaj
Inspiracją była zawsze proza noblisty. Kolejne lata przyniosły kolejne miejscowości, które jak już raz dołączyły do szlaku "Śladami Singera", to na nim pozostawały. Co roku jedno nowe miasto: w 2012 roku - Bychawa, w 2013 - Kraśnik, w 2014 - Krasnobród, w 2015 - Kock, w 2016 - Piaski, w 2017 - Janów Lubelski, w 2018 - Chełm (obecny jedynie podczas tej edycji), w 2019 - Goraj. Powstał festiwal oryginalny, który może się zdarzyć tylko tutaj i jak podkreślają organizatorzy nie udałoby się bez ścisłej współpracy z goszczącymi artystów miastami (samorządami lokalnymi, instytucjami kultury, szkołami, bibliotekami). - W tym czasie wędrowały z nami setki wykonawców z całego świata (z Ukrainy, Izraela, Niemiec, Rumunii, Włoch, Rosji, Kanady, USA, Anglii, Irlandii, Francji, Hiszpanii, Grecji, Chorwacji, Czech, Gambii, Senegalu, Brazylii, Szwajcarii, Turcji, Martyniki). Ich występy podziwiały tysiące widzów: mieszkańców i wakacyjnych gości z całej Polski - relacjonują.
Podczas ostatnich edycji festiwal przybrał powtarzalną, dwudniową formę. Pierwszy dzień z kameralnym teatrem, projekcją filmu, jednodniową wystawą lub instalacją artystyczną, rozmową z mieszkańcami wokół festiwalowej gazety "Sztukmistrz". Drugi dzień z widowiskiem "Przyjaciele Sztukmistrza" i spotkaniem z jego wykonawcami. Ten model ma być kontynuowany w przyszłości.
W tym roku do szlaku miała dołączyć Łęczna. Tam artyści mieli rozpocząć naszą festiwalową podróż. I rozpoczeli ją. Wyruszyli w wirtualną drogę. A relację z kolejnych przystanków można śledzić za pośrednictwem Facebooka https://ww