Chodzi tu o wrażenia, jakie wzbudzają nowe siedziby władzy sądowniczej w naszym mieście, Rejonowego Sądu i Rejonowej Prokuratury. W tym pojedynku lepiej prezentuje się od wejścia budynek Prokuratury, jest nowy od podstaw i bardziej cieszy oko. Niemniej można zaryzykować stwierdzenie, że te obydwa budynki są w Biłgoraju najbardziej okazałe i zarazem najbardziej dostojne. Mają swój styl. Dodatkowo nobilitują ich funkcjonalne wnętrza, odpowiadające powadze wysokich urzędów. Można też domniemywać, że zadowolenie z tego powodu mają wszyscy biłgorajscy obywatele, w tym również pracownicy, sędziowie, prokuratorzy i interesanci, również z powodu licznych, nowoczesnych ułatwień. W życzliwej rozmowie z Panem Prezesem Sądu dowiedziałem się, że docelowo będą tu klimatyzowane sale rozpraw, z nagłośnieniem, w tym specjalne dla niedosłyszących, a jedna z nich będzie miała kuloodporną kabinę dla groźnych przestępców. Będzie też elektroniczna wokanda z przywołaniem i taka sama informacja ogólna, będzie monitoring wewnętrzny i zewnętrzny, przy wejściu kontrola i wykrywacz metali, a dla interesantów z inwalidztwem odpowiednie podjazdy, winda i toalety, a także możliwość przywołania pomocy. Jednym słowem, te budynki już teraz lepiej zdobią miasto Biłgoraj, niż siedziby pozostałych władz. Mam tu na myśli budynek ratusza i jego eklektyczne otoczenie oraz budujące się starostwo z manierą pofalowanego zwieńczenia ścian zewnętrznych. W elewacjach tych nowych, opisywanych budynkach rzuca się w oczy odpowiednio stonowana zielona kolorystyka. Mimo, że jest ona dominująca, to jednak nie przytłacza. Są za to liczne upiększenia w kolorze białym, jak gzymsy i fryzy chroniące przed zaciekami, białe frontony nad wejściami i stylizowane lizeny dzielące ściany i imitujące płaskie pilastry wzmacniające monumentalizm. To wszystko ubogaca zewnętrzną prezentację, choć przy tym wyraźnie szkodzi jej zaniedbany i opuszczony budynek starego sądu, stojący vis a vis. Czyżby odrestaurowanie tego zasłużonego zabytku było problemem ponad siły miejskich władz, w tym i Sądu? Myślę, że nie. Przecież nie można pogodzić się z tym kontrastem, zwłaszcza w zderzeniu z wysoką jakością wykonanych robót w budynkach Sądu i Prokuratury i to prowadzonych w ciasnocie i w zasadzie bez zaplecza. Tę dobrą jakość widać szczególnie w detalach. Są czyste, dopracowane i w jednym stylu, a zastosowane solidne materiały wykończeniowe urodę tych detali jeszcze podnoszą. Dla przykładu takimi wyróżniającymi detalami są okrągłe okna w ścianach elewacji, zwane w architekturze rozetami, doświetlające klatkę schodową i korytarze, dalej zdecydowane bonie - szczeliny w przyziemnych częściach elewacji, gustowne frontony - wejścia z kolumnami podtrzymującymi zadaszenie i fragment ścianki z majestatyczną nazwą instytucji. Inne detale też są ciekawe. Również wnętrze zachwyca, szczególnie posadzki z ornamentowymi dekorami, i to w czterech kolorach, dalej oporęczowanie schodów - solidne, błyszczące, z nierdzewnego chromoniklu, nowoczesne windy, tapety, glazura. Jednym słowem warto to zobaczyć, a także warto naśladować to przy następnych prestiżowych inwestycjach Biłgoraja. A taka okazja powstaje naprzeciwko, po drugiej stronie ulicy Kościuszki. To Biłgorajskie Centrum Kultury, też kompleks połączonych obiektów, ten sam solidny wykonawca z Janowa Lubelskiego, podobna skala problemów, trochę tylko mniejsza kubatura i mniejsze nakłady finansowe (BCK ok. 14 mln zł, a Sąd i Prokuratura - ok. 25 mln zł). Okazuje się, że ten wykonawca ma już duży dorobek. Zbudował m.in. ratusz w Legionowie, Centrum Kultury Filmowej w Zamościu, hospicjum w Lublinie, parki i place w Nadarzynie. A teraz buduje Biłgoraj. Pożyjemy, poczekamy, zobaczymy, które jego dzieło będzie główną wizytówką Biłgoraja. A może obydwa? A może jeszcze Plac Wolności? I tego życzy autor.