Powstanie styczniowe to jeden z największych zrywów niepodległościowych w historii Polaków, zryw niepodległościowy przeciwko zaborcy rosyjskiemu. Stoczono ponad 1200 bitew, a śmierć poniosło blisko 20 tys. powstańców.
W naszych okolicach zwykli mieszkańcy powiatu biłgorajskiego i niżańskiego, z miejscowości Ciosmy, Huta Krzeszowska toczyli największe boje, walki prowadzone były również w Biłgoraju, Panasówce oraz Krasnobrodzie, a rejon w którym znajduje się pomnik ( w lesie w okolicach miejscowości Ciosmy, na terenie Leśnictwa Sól w Nadleśnictwie Biłgoraj) pochłonął najwięcej powstańców, ponieważ był w pobliżu granicy dwóch zaborów austriackiego i rosyjskiego.
- Z opowieści lokalnej społeczności i przekazów pisemnych, bagna i ścieżki płynęły krwią. Do dzisiaj utrzymuje się nazwa tych terenów jako "Bagna Krwy" - opowiada Krzysztof Gronek, rzecznik Nadleśnictwa Biłgoraj.
Podczas piątkowych uroczystości rys historyczny przedstawił nadleśniczy Andrzej Borowiec, o tragicznych wydarzeniach opowiadała też historyk Anna Magdziarz, która omówiła moment wybuchu powstania, powiedziała równeż o miejscach stoczonych walk. Częścią jej wystąpienia były też dalsze losy tych, którzy przeżyli walki z armią carską, o wiele liczniejszą od powstańców.
Podczas wydarzenia zorganizowanego w uroczysku Knieja złożono wieńce i zapalono znicze, zrobili to m.in.: sołtys miejscowości Ciosmy, zastępca wójta gminy Biłgoraj, Nadleśniczy Nadleśnictwa Biłgoraj Andrzej Borowiec wraz z pracownikami, Arkadiusz Nowicki, prezes Klubu Strzeleckiego LOK Viktoria.