O tej sytuacji rozpisują się dziś wszystkie media, mimo, że żadne informacje nie zostały oficjalnie potwierdzone. Agencja Associated Press podała, powołując się na amerykański wywiad, że na terytorium naszego kraju spadły dwie rosyjskie rakiety. Wiadomo, że nastąpił wybuch w suszarni zboża. Zginęło dwóch mężczyzn.
Do Przewodowa, znajdującego się w gminie Dołhobyczów, w powiecie hrubieszowskim pojechał wojewoda lubelski Lech Sprawka.
- No dobrze, żarty na bok, sytuacja jest poważna. Faktycznie "coś" spadło na Przewodów w powiecie hrubieszowskim. 2 osoby nie żyją. Krater wskazuje na jednak rakietę typu crusie, która mogła się "zabłąkać" - napisał na Twitterze politolog oraz analityk zajmujący się wojskiem Jarosław Wolski.
- Mam nadzieję, że to nie był atak bezpośredni. Musimy jednak brać pod uwagę czarne scenariusze i się na nie przygotowywać. Stała się rzecz, która jest niedopuszczalna, NATO musi zrobić wszystko, by ta wojna nie wlewała się na zachód - mówił gen. Roman Polko w TVN24.
Rzecznik rządu Piotr Muller w oficjalnym komunikacie poinformował, że premier Mateusz Morawiecki zwołał w trybie pilnym Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.
- Informacje z Polski sa niesamowicie niepokojące - powiedział przedstawiciel Departamentu Stanu USA podczas wieczornej konferencji prasowej.