- Pogoda była znakomita a trasa średnio trudna. Było ciepło, ale nie gorąco, ponieważ większość odcinków jechaliśmy przez lasy, a dodatkowo chłodził nas lekki wiatr. Najtrudniejszy był ostatni fragment z Dorboz do Obszy, który trzeba było pokonać pod górę. Wszyscy dotarli na metę zmęczeni, ale bardzo zadowoleni - relacjonuje w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządową dyrektor GOK w Obszy Bożena Bednarczuk.
Zwykle grupy z Obszy i Starego Dzikowa łączyły się na trasie, ale tym razem wszyscy razem wyruszyli z placu przy Gminnym Ośrodku Kultury w Obszy. Wśród uczestników ósmego "Przygranicznego Rajdu Rowerowego" byli również cykliści z okolic Lubaczowa oraz zaprzyjaźniona Grupa Rowerowa "Wataha" z Biłgoraja. Najmłodszym uczestnikiem niedzielnej wyprawy był 12-latek, a najstarszy rowerzysta miał 75 lat.
Trasa tegorocznego rajdu liczyła około 60 kilometrów i wiodła z Obszy przez Borowe Młyny i Czartowe Pole do Józefowa, a stamtąd przez most na Tanwi w Olchowcu i przez Dorbozy cykliści wrócili do Obszy. Na Czartowym Polu uczestnicy wyprawy uzupełnili stracone kalorie chlebem ze smalcem i kiszonym ogórkiem, owocami i napojami, a cała eskapada zakończyła się poczęstunkiem w "Zagrodzie Roztocze" w Obszy.
Organizatorzy dziękują za obsługę techniczną i pomoc w przygotowaniu wyprawy druhom z OSP Zamch i OSP KSRG Obsza oraz policjantom z posterunku w Tarnogrodzie.
"Przygraniczny Rajd Rowerowy" to jedna z dwóch letnich imprez, organizowanych wspólnie przez ośrodki kultury w Obszy i Starym Dzikowie. Kolejną będą "Spotkania z kulturą na granicy", które odbędą się 23 lipca.