- W dniu 8 lipca grono naszych podopiecznych powiększyło się o kotkę. Została ona znaleziona przez dzieci, które przechodziły w pobliżu torów kolejowych w Bilgoraju i usłyszały rozpaczliwe kocie miauczenie dochodzące z tego miejsca - informuje Biłgorajskie Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzętami "Podaj Łapę".
Kotka była uwiązana sznurkiem za szyję do torów kolejowych!!! Szarpała się, ale nie miała szans samodzielnie się uwolnić... Dzieci z narażeniem własnego życia oswobodzily kotkę i natychmiast zaniosły na rączkach przerażone zwierzątko do domu, gdzie o wszystkim opowiedziały rodzicom.
Kotka spędziła noc w domu z dziećmi, a kolejnego dnia rano trafiła pilnie do WET-MEDICAL Przychodnia Weterynaryjna, gdzie wykonano jej szereg badań, w tym USG jamy brzusznej.
- Kotka jest zdrowa. Została odpchlona, odrobaczona, pobrano krew do badań. Miała początkowo problem z wypróżnianiem, prawdopodobnie wskutek długotrwałego unieruchomienia, braku wody i ogromnego stresu, jaki przeżyła. Obecnie sytuacja unormowała się po nawodnieniu organizmu, podaniu odpowiedniej karmy i odrobaczeniu. Kicia jest oswojona, lgnie do człowieka. Jest młoda. Szykujemy ją do operacji kastracji. A potem poszukamy jej DOMU - dodają wolontariusze.
Dzieci są bohaterami tej historii. Gdyby nie one, kotka zginęłaby pod kołami rozpędzonego pociągu... Nam, dorosłym powinno być wstyd, że to właśnie dorośli dopuszczają się tak haniebnych, podłych, przerażających i niedozwolonych prawnie czynów.