Uroczystość, na którą zaprosiły biłgorajskie organizacje kombatanckie, jak również władze Biłgoraja, rozpoczęła się w niedzielne przedpołudnie, 1 lipca br. Zebrani w centrum miasta widzowie mogli zobaczyć, jak wyglądało wywiezienie więźniów z budynku przy ul. Wacek Wasilewskiej, była to rekonstrukcja wydarzeń z 4 lipca 1944 roku przygotowana przez Grupę Rekonstrukcji Historycznej im. por. Konrada Bartoszewskiego ps. "WIR". - Warto przypominać jak to wyglądało, zarówno młodym jak i nieco starszym mieszkańcom Biłgoraja, a takie rekonstrukcje, jeśli tylko mogą odbyć się w autentycznym, historycznym miejscu są niezwykle realistyczne - powiedziała w rozmowie z bilgorajska.pl Dorota Skakuj, dyrektor Muzeum Ziemi Biłgorajskiej i dodała, że każdy powinien znać historię, zwłaszcza tą, która działa się w najbliższej okolicy.
- Morderstwo partyzantów uznane zostało za zbrodnię wojenną, a wyrok wykonano "za przynależność do band, czyli za to, że ktoś był partyzantem i walczył o wolność swojej ojczyzny - mówiła dyrektor Skakuj.
Tuż po inscenizacji, w intencji Pomordowanych Partyzantów i Ich Rodzin w kościele WNMP odprawiona została msza św., w której udział wzięły poczty sztandarowe, delegacje, ale także wszyscy uczestnicy uroczystości.
Trzecia część obchodów rocznicy mordu odbyła się w Lesie Rapy, gdzie zastrzelono 65 partyzantów. Przemówienie wygłosił kpt. Stanisław Mazur. - 4 lipca minie 68. rocznica mordu dokonanego przez Gestapo na ujętych w walkach pod Osuchami partyzantach. Przyczyna tego mordu tkwi m.in. w tym, że Niemcy zaczynały ponosić klęski w walkach na wschodzie. Wiosną 1944r. na terenie Zamojszczyzny, w lasach Puszczy Solskiej stacjonowały i prowadziły działania dywersyjne oddziały partyzanckie. Zbliżająca się klęska Niemiec na wschodzie zmuszała ich do wycofania się na zachód. W ramach przygotowań do operacji wojskowej wysiedlono ludność z wielu wiosek w powiecie zamojskim i biłgorajskim. Wywiad Komendy Okręgu Lubelskiego AK ustalił, że akcja pod kryptonimem "Sturmwind" zostanie skierowana na obszary Puszczy Solskiej. Ostatni akt dramatu miał miejsce 4 lipca w lesie Rapy, po okrutnym śledztwie, rozstrzelano 65 partyzantów - przypomniał tragiczną historię kpt Mazur.
Pod pomnikiem upamiętniającym ofiary tamtych dni złożono wieńce, a na zakończenie uroczystości mieszkańcy Biłgoraja, jak również zaproszeni goście byli świadkami okrutnej zbrodni, a pamięć bohaterów uczczono minutą ciszy.
W rekonstrukcji wydarzeń udział wzięła Grupa Rekonstrukcji Historycznej im. por. Konrada Bartoszewskiego ps. "WIR" z Biłgoraja, Tomaszowski Szwadron im. Pierwszego Pułku Kawalerii Konnej z Tomaszowa Lubelskiego, Podkarpackie Stowarzyszenie Miłośników Militariów z Rzeszowa i Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Gregor" z Puław.