Dworek jest własnością miasta. Chęć jego wydzierżawienia władze wyraziły już w 2004 roku. Nie było wówczas chętnych do zaopiekowania się tym niezwykłym budynkiem, położonym w centrum miasta. Kolejny przetarg na dzierżawę również nie przyniósł rozwiązania. Dopiero ten, który ogłoszono w 2007 zakończył się pomyślnie. Wpłynęła jedna oferta, którą złożyło Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe "LUTEX" z Korczowa.
Przez dwa lata umowa nie mogła zostać podpisana, a co za tym idzie dzierżawca nie mógł zrealizować swoich planów związanych z tą nieruchomością. Była ona bowiem siedzibą trzech organizacji: Stowarzyszenia Inwalidów Wojennych, Dzieci Zamojszczyzny Ziemi Biłgorajskiej i Rejonowego Komitetu Obywatelskiego Ziemi Biłgorajskiej, z którymi należało najpierw rozwiązać umowę najmu. Każda z nich dostała od miasta lokum zastępcze. Dwie z nich zgodziły się na zmianę miejsca, w którym będą funkcjonowały. Opierał się jedynie Rejonowy Komitet Obywatelski Ziemi Biłgorajskiej, blokując rozpoczęcie inwestycji. Dopiero wyrok eksmisyjny sądu skłonił tą organizację do opuszczenia budynku. Nie obyło się jednak bez głośnych protestów i manifestacji. Na szczęście obecna sytuacja już jest uregulowana i dzierżawca podpisawszy umowę może realizować związane z tą nieruchomością zamierzenia.
- Umowa opiewa na 10 lat, a wszelkie prace tam prowadzone muszą być uzgodnione z wojewódzkim konserwatorem zabytków - mówi burmistrz Janusz Rosłan.
Obecnie trwają już prace mające na celu odnowienie Dworku i uchronienie go przed dalszym niszczeniem. Po wizycie konserwatora, dzierżawca otrzymał wytyczne w jakim zakresie może zmienić obecny wygląd nieruchomości. Niektóre elementy muszą zostać zachowane.
- Jeszcze nie mam konkretnych planów jaką działalność będę tu prowadził, myślę, że będzie to punkt usługowy albo handlowy - powiedział właściciel firmy "LUTEX". Całość inwestycji natomiast planuje zamknąć w kwocie 150 tys. zł.