Tuż po zawiadomieniu przez szpital o mężczyźnie, który samowolnie oddalił się w stanie zagrażającym jego życiu i zdrowiu, policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Jak oświadczyła lekarka, 55-letni mężczyzna został przywieziony karetką z przystanku autobusowego, na którym leżał mając w organizmie ponad 6,3 promila alkoholu. Po przywiezieniu do szpitala otrzymał pomoc medyczną, w trakcie której mieszkaniec gminy Biłgoraj niespostrzeżony oddalił się z izby przyjęć.
- Policjanci dokładnie sprawdzili okolice szpitala i przylegające ulice, sprawdzili również lokale gastronomiczne, skontrolowali miejsca gromadzenia się osób nadużywających alkoholu, a także wszystkie przystanki i dworce PKP. W ciągu niespełna godziny, zaginiony mężczyzna został odnaleziony przez patrol ruchu drogowego kiedy szedł przy trasie wojewódzkiej nr 835, Biłgoraj-Frampol - informuje Milena Wardach, rzecznik prasowy KPP w Biłgoraju.
Natychmiast został zawieziony przez funkcjonariuszy ponownie do szpitala w celu udzielenia dalszej pomocy medycznej. Promilowy rekordzista wciąż trzeźwieje. Po udzieleniu niezbędnej pomocy lekarskiej, został wypisany ze szpitala i trafił pod opiekę rodziny.