~ Co z tą Polską?   . Żyjemy w czasach w których przewartościowaniu uległy pewne ideały. Język polski, wzbogaca się o nowe słowa jak nepotyzm, który choć oficjalnie wszyscy potępiają, jednak coraz częściej traktują jako coś normalnego i społecznie akceptowalnego. Ludzie, którym bliskie jest szeroko pojęte dobro publiczne, odchodzą już w zapomnienie i można o nich mówić - wymierający gatunek. Stajemy się powoli społeczeństwem nieufnym, przerażonym tymi zmianami, za którymi nie możemy nadążyć. Mam tu na myśli głównie ludzi starszego pokolenia. Część pokolenia młodszego przystosowuje się do tych zmian ale nierzadko jest to okupione biernością i obojętnością na sprawy dotyczące miejsca zamieszkania, na sprawy tej mniejszej i tej większej ojczyzny. Trudno dziś wyrokować dokąd to zaprowadzi nasz kraj. Niewielu myśli o przyszłości dalej niż dzień, tydzień, miesiąc, co dopiero rok czy dziesięć lat do przodu. Ludzie którym naród powierza władzę, zorientowani są głownie na cykl czteroletni, zwany wyborczym. Trudno wyobrazić sobie, że może to ulec zmianie. Nie łudźmy się, że zmiany tego typu przyjdą z góry – nie. To tu, na samym dole szczebla administracyjnego, w gminach, poprzez powiaty, musimy wymusić przestrzeganie pewnych standardów. To właśnie z dołu może pójść przykład, który z czasem zmieni się w nakaz przestrzegania norm, wartości i zwykłej etyki. Im później to zrozumiemy i zaczniemy stosować, tym gorzej dla nas i dla przyszłych pokoleń. Ma to ogromny wpływ na funkcjonowanie państwa. Bez dobrze funkcjonującego państwa, nie może być mowy o szybkim jego rozwoju, a co za tym idzie o lepszym bycie szarego człowieka. Musimy rozwijać w sobie świadomość społeczną, poszerzać swą wiedzę o funkcjonowaniu samorządów aby Ci, którzy ubiegają się o władzę i tę władzę sprawują, nie mieli wątpliwości że zostaną przez nas rozliczeni w sposób bezwzględny. Również ludzie prawi, powinni być pewni że uczciwość, sumienność i kompetencje, będą zauważone i docenione i to zarówno w kolejnych wyborach jak i w sposób finansowy. Bo takie cechy i przestrzeganie wartości muszą być nagradzane a ich łamanie piętnowane.
ps.
nie należę do zadnej partii czy ugrupowania-w takich wartościach mnie wychowano a obserwując listy do rożnych rad i urzędów, przechodzi mi przez głowę tylko jedno:,,o tempora o mores'', ale mam też świadomosć że listy te, są odzwierciedleniem stanu naszego społeczeństwa-smutne.