~ darek14  do ~ Mac   Ale ty jesteś pusty. Produkcja mebli a produkcja żywności to dwie różne rzeczy. Wschód nie wprowadził embarga na meble i nie mają daty ważności a rolnik nie wie co robić z wyprodukowaną żywnością jeżeli z dnia na dzień zostaje wprowadzony zakaz eksportu na największy rynek zbytu do Rosji. Reszta UE nie ma takich problemów bo dogadują sięza naszymi plecami z Rosją bądź przewożą przez zagranicznych pośredników. Zresztą w krajach starej unii mają dwa razy większe dopłaty unijne i dodatkowo w takich sytuacjach jak u nas teraz rząd dopłaca rolnikom i nie muszą robić strajków. Narzekasz na rolników? Spróbuj kiedyś jaki to ciężki chleb. To jest praca 7 dni w tygodniu po kilkanaście godzin dziennie. Rzadko się też zdarza żeby w czasie sezonu zbiorowego gospodarz nie zatrudniał ludzi do pracy co kosztuje niemało w zależności od rodzaju upraw. Po co na każdym podwórku te same maszyny? Skoro nie wiesz to jesteś typowym mieszczuchem. Gdy przychodzi sezon to nawet sąsiad sąsiadowi pomaga nawzajem żeby wyrobić się ze zbiorem czy w różnych pracach polowych. Jeśli nie wiesz ile pracy trzeba włożyć w prowadzenie gospodarstwa to nie mów o sprzedawaniu produktów po kosztach bo rolnikowi też coś się należy za ciężką pracę. Rolnika nie utrzymują podatnicy. To rolnicy żywią Polskę, górnicy zapewniają bezpieczeństwo energrtyczne, policja...powinna dbac o porządek a jak na razie to oni nakręcają napięcie i są narzędziem w rękach rządu i to policja ma największe przywileje bo jest przydatna do utrzymania władzy i liczebnie jest większa o 30 tys ludzi niż nasza "armia". U nas i tak nie ma dużych protestów bo dużo ludzi powyjeżdżała na zachód a jak na zachodzie się źle dzieje jak u nas teraz to tam wychodzą setki tysięcy ludzi na ulice walczyć o swoje bo oni już nie mają gdzie wyjeżdżać