Przypomnijmy: Sławomir J. nie chciał wracać do więzienia. Dlatego wymyślił plan: znajdzie i zabije kogoś o podbnej do siebie budowie ciała, wszystko upozuruje na swoją śmierć z rąk ukraińskiej mafii. Jednak nie udało się znaleźć nikogo podobnego. Okazja nadarzyła się, gdy na cemntarzu w Łukowej, pochowano samobójce o podbnej do Sławomira J. budowie. Kilka miesięcy wcześniej ubezpieczył się na wysoką kwotę - 200 tysięcy złotych. Do planu włączył ojca i siostrzeńca. Ojciec został upoważniony do odbioru tej kwoty po stracie syna. Trójka meżczyzn wykradła ciało z grobu, odrąbała głowę tak, aby upozorować działania mafii po czym podpaliła samochód Sławomira J. pod domem jego ojca. Polcja szybko odkryła mistyfikację.
W programie Interwencji o swoich odczuciach opowie się min. wdowa po Mirosławie H., mężczyzny, którego zwłoki zostały sprofanowane
Warto dodać, zarówno że Sławomir J. jak i jego ojciec Jan nie przyznają się do winy. Jednak najmłodszy ze sprawców 18-stoletni Dawid zeznał wszystko policji.
W sprawie pojawiło się nowe podejrzenie, które bada policja - czy Sławomir J. nie pomógł w samobójstwie Mirosława H.
Ci którzy nie mogli obejrzeć programu w telewizji mają możliwość obejrzenia go na stronie internetowej programu Intwerwencja.