~ narowerze   Korzystając z okazji, może coś głębszego. Ale ostrzegam czytanie tego tekstu może zmienić twoje postrzeganie spraw roweru w mieście. Czytasz na własną odpowiedzialność.
Właśnie to co lansują rowerzyści od kilku już lat. Niestety spotykając się z oporem władz miasta i brak chęci nawet i próbę zrozumienia problemu.
--- O co w tym wszystkim chodzi? Stworzenie możliwości poruszania się innym niż samochód środkiem transportu jest właśnie właściwym kierunkiem rozwoju miasta! Nawet jeśli nie Ty na tym skorzystasz, to ktoś inny przesiądzie się z samochodu na rower, dzięki czemu Twoja podróż będzie szybsza.
Transport w mieście nie działa w próżni, a ulice nie są z gumy. Zachwycenie samochodem z lat 90 doprowadziło do degradacji wszystkich innych form transportu i mamy to co widzimy każdego dnia na ulicy Kościuszki. Jeśli więc chcemy zapewnić mieszkańcom sprawniejszą obsługę transportową, musimy te inne formy transportu rozwijać. A każdy kierowca powinien rozwojowi budowy dróg dla rowerów kibicować, bo to oznacza mniej kierowców na jezdni, a więc i polepsza jego standard podróży, miej korków, bardziej czyste powietrze, mniej hałasu, lepszy standard życia. Jak widać same korzyści, i właściwie brak negatywnych efektów.
I jeszcze jedno, bo często pojawiają się zarzuty, że rowerzyści z Masy Krytycznej na siłę chcą posadzić wszystkich na rowery. Chcę zadać kłam tej filozofii. Nie, nie chcą. Rowerzyści organizujący MK chcą tylko budowy bezpiecznej infrastruktury dla roweru, a użytkownicy pojawią się sami. Po za tym i tak jest ich wielu, wystarczy przejść się obok szkół, czy zakładów pracy i urzędów. Pomimo licznych niedogodności liczba użytkowników roweru rośnie i będzie nadal rosła. Dlatego tak ważne jest już dzisiaj budowanie dobrych dróg dla rowerów, dla przyszłych użytkowników również.
Czy Burmistrz albo Starosta, zechcieli by coś dodać od siebie? Kiedy pełnomocnik w urzędzie ds rozwoju roweru w mieście? Bo jak widać po obrazkach patologia budowlana dalej będzie kwitła.