Prelekcja pt. "Dopalacze i inne środki psychoaktywne" miała miejsce podczas Dnia Otwartego Medycznego Studium Zawodowego. Relację z tego wydarzenia znajdą Państwo tutaj: Medyk zaprasza do szkoły
Wykład prowadzili Maria Król z Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej oraz mł. asp. Hubert Bździuch z Zespołu ds. Nieletnich i Patologii KPP w Biłgoraju. Na wstępie przedstawiono teorie dotycząca dopalaczy oraz przemawiajace do wyobraźni zdjęcia osób uzależnionych od narkotyków. Trzeba pamiętać, że nowe narkotyki, potocznie zwane "dopalaczami" są bardzo niebezpieczne. Niebezpieczeństwo to wynika między innymi z powszechnej dostępności do tych substancji oraz nieprzewidywalności skutków zdrowotnych jakie mogą nastąpić po ich zażyciu.
O swoich doświadczeniach w pracy z osobami uzależnionymi i najczęściej powtarzanych wśród młodzieży mitach opowiedział mł. asp. Hubert Bździuch, z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju. - Na terenie Biłgoraja jest coraz więcej osób zażywających narkotyki, tego nie da się ukryć. Gdy rozmawiam z narkomanami jak to się zaczęło zawsze jako pierwsze wspomnienie pojawia się marihuana, która mitycznie nie uzależnia, potem zawsze przychodzi pora na coś mocniejszego - mówił specjalista z KPP.
Jak zaznaczył mł. asp. Bździuch, ze wszystkich nałogów w które można wejść hazard, alkohol, są to długotrwałe procesy, przy substancjach psychoaktywnych można uzależnić się po jednej dawce. Z czasem takie osoby zazwyczaj wchodzą w konflikt z prawem. - Jeśli narkoman wciągnie się w coś musi iść dalej. Tak jak nowy narkotyk tzw. krokodyl, który już po pierwszej dawce powoduje tak silny ból w przypadku odstawienia, że nie może uśmierzyć go nawet morfina. I trzeba brać następną dawkę narkotyku, który powoduje że ciało się rozkłada - opowiadał mł. asp. Bździuch. Statystycznie po krokodylu na 100 osób udaje się uratować jedna. - Pamiętajcie że nigdy nie znacie składu chemicznego tego co bierzecie. Nawet z jednej dostawy 2 tabletki mogą różnic się między sobą i znamy takie przypadki, możecie trafić na krokodyla nawet o tym nie wiedząc - ostrzegał.
Policjant podkreślił także, że niezwykle popularna wśród młodzieży jest marihuana, a jej zwolennicy często powtarzają że marihuana jest naturalna, znana w Ameryce, palili ją już Indianie. Jednak marihuana w tamtych czasach miała 3% stężenie THC, obecnie wynosi ono 30%. - To są modyfikowane genetycznie rośliny, nawet jak kupie sobie ziarenko i sam wyhoduje to to ziarno też jest już zmodyfikowane. Była taka sytuacja w Biłgoraju, że 20-letni chłopak wypił jakiś narkotyk na imprezie, trafił do szpitala. Zaczął zachowywać się jak 8-letnie dziecko, miął chwilowe przebłyski że wiedział kim jest ile ma lat, ale dostawał takich zapaści że zupełnie odpływał od rzeczywistości i zachowywał się jak dziecko. Lekarze byli bezradni. Coś stało się w głowie, nikt nie potrafił tego wyjaśnić i powiedzieć ile potrwa, jeden dzień czy do końca życia - opowiadał policjant z Zespołu ds. Nieletnich.
Zaznaczył także, że mało mówi się o tym jak duży jest procent samobójców wśród osób biorących narkotyki. - Pamiętajcie że nigdy nie wiecie jak zareaguje wasz organizm, co się stanie w waszej głowie, jak coś tam przeskoczy i już nigdy nie wróci do normalności - podkreślał mł. asp. Bździuch.
Podczas wykładu wymieniono także 4 mity polskiego dilera:MIT - dostajesz "czysty" towar
PRAWDA - dodatki: talk, strychnina, szkło, mąka, cegła,środki chemiczne - NIGDY NIE WIESZ CO ZAWIERA NARKOTYK!!!
MIT - spróbuj, pierwsza dawka nie uzależnia
PRAWDA - nikt nie wie czy nasz organizm nie uzależni się po pierwszej dawce - narkotyk działa osobniczo. Nie ma takiego narkotyku, który by nie uzależniał.
MIT - zawsze możesz przerwać
PRAWDA - mechanizm uzależnienia jest silniejszy on naszej woli i rozumu.Narkotyk wytwarza kompulsywną potrzebę sięgania po kolejne dawki.
MIT - marihuana nie uzależnia
PRAWDA - marihuana uzależnia psychicznie, z badań wynika, że ponad 30% palaczy marihuany sięga po silniejszy narkotyk. Marihuana wywołuje poważne zaburzenia zachowania - prowadzi do powstania psychoz.
Na zakończenie warto przypomnieć rok 2010 kiedy to media w całej Polsce informowały o kolejnych młodych ludziach hospitalizowanych z powodu zatruć bądź zgonów z powodu zażycia dopalaczy.