Kilka dni po wybuchu wojny w Ukrainie, na terenie Biłgoraja został utworzony magazyn, w którym wolontariusze zbierają najpotrzebniejsze uchodźcom rzeczy. Informowaliśmy o tym w artykule pt.W Biłgoraju powstał punkt pomocy dla Ukraińców.
Każdego dnia do tego punktu, znajdującego się przy ul. Konopnickiej przychodzą dziesiątki osób, proszących o wsparcie. Nikt nie wychodzi z pustymi rękami. Jednak z dnia na dzień zapasy się kurczą, a nowych uchodźców przybywa.
Stąd apel pracujących w tym miejscu wolontariuszy, którzy proszą o wsparcie. A przyda się wszystko. Niezbędne są nie tylko artykuły żywnościowe, ale także środki higieniczne, czy bielizna, oczywiście nowa. Przydadzą się też koce, czy kołdry i poduszki. Niezbędne są leki, zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Nie ma za to potrzeby przynoszenia ubrań, tych jest już aż nadto. Ważne jest jedno, jeśli już decydujemy się na zakupy z przeznaczeniem dla innych, kupmy więcej tych samych przedmiotów np. kilka opakowań pasty do zębów, czy zgrzewkę wody. W ten sposób znacznie ułatwimy pracę wolontariuszom dystrybuującym dary.
Co ważne można poprosić o niezbędne dla siebie rzeczy. Wystarczy zadzwonić pod numer 608 185 988. Paczka z darami zostanie przygotowana dla konkretnej osoby. Paczki trafiają także do Ukrainy, transporty jeżdżą m.in. do punku granicznego.
Niestety najprawdopodobniej taka pomoc będzie musiała mieć charakter długotrwały. Jak podkreślają wolontariusze liczą się z tym, że najbliższe tygodnie będą trudne. By ułatwić sobie zadanie założyli zbiórkę na portalu zarzutka.pl - https://zr
- Potrzeby na miejscu też są coraz większe. Dziękujemy za każdą złotówkę, którą nas wspieracie - piszą organizatorzy i zaznaczają, że już wiele razy usłyszeli ciepłe słowa jak te od starszego pana "Nie wierzyłem, że Wy nam tak pomagacie. Myślałem, że nas tak okłamują, żebyśmy szybciej uciekali"...
Na razie udało się zebrać nieco ponad 6 tys. zł, celem jest 20 tys., może uda się więcej, w końcu biłgorajanie już nie raz udowodnili, że wiedzą jak pomagać.