Spotkanie z politykami Prawa i Sprawiedliwości zorganizowano w niedzielę 17 lipca w remizie OSP w Turobinie. Wszystkich zgromadzonych powitał wójt Andrzej Kozina. W spotkaniu uczestniczyli: minister edukacji i szkolnictwa wyższego Przemysław Czarnek, parlamentarzyści Beata Strzałka i Tomasz Zieliński oraz przewodniczący powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości i radny Sejmiku Województwa Lubelskiego Grzegorz Wróbel. Spotkanie dotyczyło m.in. spraw bieżących, rosnącej inflacji i sytuacji w Ukrainie.
- Głównym powodem naszego spotkania jest dyskusja o niezwykle trudnej rzeczywistości. Ostatni raz byłem w Turobinie w dobrych czasach, kiedy nikomu do głowy by nie przyszło, że w ciągu następnych kilku lat będziemy mieć globalny kryzys spowodowany pandemią koronawirusa i przecięciem wszystkich kontaktów gospodarczych. I do głowy by nam nie przyszło, że w perspektywie kolejnego roku będziemy mieć wojnę. Dokładnie taką, jak przed osiemdziesięcioma laty w Europie - mówił Przemysław Czarnek.
Minister Czarnek zaznaczył, że mimo zamrożenia gospodarki związanego z pandemia oraz bliskości wojny, bezrobocie w Polsce jest najniższe od 32 lat i notowane na poziomie 4,9%. Zmagamy się jednak z rosnącą inflacją.
- Mamy inflację, która jest najwyższa od ponad 20 lat, która wszystkich nas uderza po kieszeni i wynosi około 15% rok do roku - mówił Przemysław Czarnek i dodał, że sposobem rządzących na wysoką inflację jest troska o to, żeby Polacy mieli pracę. - Tarczami antykryzysowymi przez dwa lata uratowaliśmy miliony miejsc pracy i to dzisiaj rzeczywiście jest na wagę złota - podsumował minister.
Przemysław Czarnek przyznał, że 24 lutego kiedy zaczęła się wojna w Ukrainie, świat się zatrzymał. - Wszystko to, o czym wielu z nas mówiło przez ostatnich 20 lat staje się rzeczywistością - mówił minister Czarnek i przypomniał słowa Lecha Kaczyńskiego: - Teraz Gruzja, później Ukraina, później kraje bałtyckie, a później może przyjdzie czas na Polskę.
Wśród tematów poruszonych przez mieszkańców znalazły się m.in ASF, odszkodowania za szkody wyrządzone w uprawach, brak lekarzy, możliwość wprowadzenia dopłat do peletu, czy zmiany w karcie nauczyciela i awans zawodowy. Jak mówił Przemysław Czarnek rząd pracuje nad rozwiązaniem korzystnym dla osób, które ogrzewają domy piecami na pelet.