To ci się po prostu należy
W naszych realiach to zdanie brzmi momentami okropnie, jednak w kontekście wypadu integracyjnego za miasto jest zupełnie zasadne. Pracujesz, działasz, szukasz rozwiązań i wykonujesz swoje obowiązki, więc jeśli ktoś ma ochotę Cię za to nagrodzić, dla własnej higieny psychicznej dobrze jest tę nagrodę odebrać. Poczuj się dobrze ze sobą, poczuj się doceniony i zauważony. Ktoś chce wydać pieniądze i poważnie zainwestować w Twój dobrze i miło spędzony czas. Czyż to nie wspaniałe?
Co stało się na integracji, zostaje jeszcze długo po niej
Wyjazdy integracyjne mają to do siebie, że relacje tam zawarte lub umocnione potrafią przetrwać nawet samą firmę, która taki event zorganizowała. Żyjemy w czasach, gdy praca przez wiele lat dla jednego podmiotu gospodarczego jest niemal niemożliwa, a momentami nawet wskazana jest zmiana od czasu do czasu. Nigdy nie wiadomo, czy zatrudniający nas dział HR innej firmy nie ma w swoich szeregach kogoś, z kim tańczyliśmy podczas wieczoru integracyjnego. Być może naszym nowym menadżerem będzie osoba, z którą wspólnie walczyliśmy w jednej drużynie podczas olimpiady firmowej? Jeśli dobrze rozegramy zarządzanie takimi kontaktami, z całą pewnością zaowocują one nowymi możliwościami i szansami w przyszłości. W dzisiejszych czasach istnieje bardzo duża szansa, że spotkamy się z tymi samymi ludźmi w kilku różnych miejscach pracy. Warto wtedy pozostać w pamięci jako osoba, która da się lubić i z którą potencjalne dzielenie obowiązków służbowych nie będzie torturą.
Napraw to, co się popsuło
Relacje to najważniejsze i najcenniejsze co, wyniesiesz z wyjazdu integracyjnego. Ważnym jest jednak to, że taki event to okazja do naprawy więzi, które zostały zerwane lub mocno nadwątlone. Cokolwiek stało się między kolegami lub koleżankami w przestrzeni służbowej, można naprawić w ramach kilkudniowego pobytu w pensjonacie w górach lub nad jeziorem. Tutaj będziemy mieli szansę porozmawiać, poznać się na nieco innym gruncie, zapomnieć na chwilę o tym, co poróżniło nas w trakcie wykonywania naszych obowiązków. Ta historia może zatoczyć koło, a naprawiona relacja opłaci się nam z nawiązką nie tylko bezpośrednio po powrocie do pracy, ale być może nawet kilka lat później. Być może od tej drugiej osoby będzie zależeć, jaką opinię dostaniemy podczas procesu rekrutacyjnego? You never know jak mawiają Anglosasi.
Pokażmy, że zależy nam na wspólnym dobru
Decydując się na wyjazd dajemy jasny sygnał, że leży nam na sercu dobro firmy i ludzi w niej pracujących. Wszak celem samym w sobie jest tutaj budowanie zespołu, budowanie odpowiednich relacji, które mają zaowocować jeszcze lepszym współdziałaniem i kooperacją. Postawa "pro-aktywna" w tym aspekcie jest kluczowa i może mieć wpływ na nasze dalsze losy w firmie. Mimo, że całość odbywa się w atmosferze zabawy i rozrywki to nie jest tajemnicą, że celem jest tutaj także usprawnienie działania zespołu i polepszenie jego wyników. Tak więc pakując się i wsiadając do pociągu zmierzającego na event integracyjny dajemy wszystkim do zrozumienia, że interesuje nas dobry wynik w pracy, interesuje nas dobra atmosfera w zespole. Pracownik z takim nastawieniem zyskuje na wartości każdego dnia!