Początek maja nierozerwalnie związany jest z egzaminem dojrzałości. Tuż po długim, świątecznym weekendzie uczniowie rozpoczynają zmagania z zadaniami, które zakończą pewien etap w ich życiu.
Tegoroczne matury rozpoczęły się w czwartkowy poranek 4 maja.
Dokładnie o godz. 9 uczniowie ostatnich klas szkół średnich przystąpili do egzaminu z języka polskiego na poziomie podstawowym. Na jego napisanie mają 4 godziny. Jutro, czyli w piątek 5 maja, czekać na nich będą zadania z j. angielskiego na poziomie podstawowym.
Po dwóch dniach weekendowej przerwy tegoroczni maturzyści znów wrócą do szkół, by poradzić sobie z matematyką na poziomie podstawowym, będą mieć na to będą mieć 3 godziny. We wtorek - j. angielski na poziomie rozszerzonym. Na tym poziomie do egzaminów z języka polskiego uczniowie przystąpią dopiero 17 maja.
- Życzę wam doskonale zdanej matury, trzymam za was kciuki, by poszło jak najlepiej - mówił do maturzystów dyrektor ZSBiO Stanisław Sitarza. - Sercem jestem cały czas z wami, połamania piór - dodała Anna Kraczowska, zastępca dyrektora.
A co się zmienia?
Przede wszystkim tegoroczną maturę, wraz z absolwentami gimnazjów) pisze pierwszy rocznik uczniów, którzy skończyli ośmioletnią szkołę podstawową (stąd dwie formuły - z 2015r. oraz z 2023r.). Poza tym, po pandemicznej przerwie wracają egzaminy ustne. Zmiany dotyczą też samych testów, tych w nowej formule.
Część pisemna z j. polskiego jest wydłużona do 240 minut i składa się z trzech elementów: języka w użyciu, testu historyczno-literackiego i wypracowania.
Oczywiście na salę egzaminacyjną nie można wnosić telefonów komórkowych, a ich wyłączenie, czy wyciszenie nie rozwiązuje problemu.
Matury zakończą się dopiero 24 maja, a wyniki pracy uczniów poznamy 7 lipca.