Polskie nagrody swą nazwę zawdzieczają najsłynniejszemu polskiemu etnografowi Oskarowi Kolbergowi, a statuetka, którą otrzymują laureaci, przedstawia siedzącego Jezusa Frasobliwego. Nagrody przyznawane są za organizację imprez instytucjom, twórcom ludowym i innym propagatorom twórczosci ludowej. W połowie lutego, za pośrednictwem warszawskiej kancelarii prawnej, Amerykańska Akademia Filmowa przyznająca Oscary zażądała do Stowarzyszenia Twórców Ludowych zmiany nazwy nagrody.
- Otrzymaliśmy pismo zarzucające nam rozmydlanie i wykorzystywanie prestiżu znaku towarowego Oskar, które jest zastrzeżone dla Amerykańskiej Akademii Filmowej. Pismo jest utrzymane w przyjaznym tonie, sprawę chciano załatwić polubownie. Wezwanie było jednak ostateczne i nie można było z nim polemizować - wyjaśnia w rozmowie z portalem bilgorajska.pl, Paweł Onochin - zastępca dyrektora biura zarządu Stowarzyszenia Twórców Ludowych.
- Początkowo byliśmy bardzo zaskoczeni i w pierwszym odruchu przestraszyliśmy się tego pisma. Sądziliśmy, że jesteśmy na straconej pozycji. Jednak po konsultacjach prawniczych uznaliśmy, że mamy mocne argumenty - dodaje pan Onochin.
Argumenty za pozostawieniem nazwy, jakie wymienia wicedyrektor, są następujące: nazwa ta w sposób bezpośredni nawiazuje do etnografa Oskara Kolberga, w naszym kraju są także inne nagrody z tym imieniem np. Oskary przedsiębiorczości, a sama nazwa wynika z polskiej tradycji, która pozwala nazywać nagrody od imienia jak np. Fryderyki, czy Bartosze. - W tym duchu odpisalismy na pismo i czekamy na odpowiedź. Chcemy załatwić sprawę polubownie, ale jednak będziemy bronić nazwy i łatwo jej nie odamy - zastrzega wicedyrektor.
Kilka "Ludowych oskarów" trafiło także do twórców naszego powiatu. Ostatnio otrzymał go Gminny Ośrodek Kultury z Bilgoraja za film o zespole z Rudy Solskiej w reżyserii Eweliny Lemieszek pt. Jasio konie poił. Sam zespół także posiada już dwie statuetki za całokształt zasług dla kultury ludowej
- Myślę, że ludowe Oskary nigdy nie zamierzały promować się kosztem tych z Hollywood. Polskie Oskary dotyczą tylko działalności w obszarze kultury ludowej i że w żaden sposób nie wchodzą w zakres dzialania Akademii Filmowej. Te argumenty są bezzasadne - uważa Celina Skromak, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w biłgoraju.
W jaki sposób konkurs o zasięgu tylko krajowym może wpływać na renomę hollywódzkiego Oscara?
W całej tej sytuacji absurdalne wydaje się, także to, że zastrzeżono znak znak towarowy, który jest imieniem bardzo często spotykanym w Polsce. Gdyż Amerykańska Akademia Filmowa rości sobie prawa do słowa Oskar pisanego zarówno przez k, jak i przez c.
Na stronie http://www