W turnieju koszykówki 3x3 wzięła udział drużyna SLAM DRINKERS BIŁGORAJ w składzie Łukasz Krawiec, Michał Swacha, Krystian Pawlos i Sebastian Pyszniak. Ilość zespołów była ograniczona i wynosiła 8 w kategorii Junior i 12 w kategorii Open.
Drużyny w kategorii Open grały w 4 grupach po 3 zespoły każda grupa. Tylko zwycięzcy poszczególnych grup awansowali do półfinałów. Mecze toczyły się po 10 minut lub do zdobycia przez którąkolwiek z drużyn 21 punktów.
Faworyci rozgrywek zostali rozstawieni w osobnych grupach i do nich dolosowano pozostałe zespoły. Rozstawiona została również drużyna Slam Drinkers, która trafiła do grupy C. W grupie nasi zmierzyli się z drużyną Knickerbockers, z którą wygrali 19:11 oraz z drużyną Listopad, z którą wygrali 21:6. W półfinale Slam Drinkers zmierzyli się z drużyną Łycha z Colą pewnie wygrywając 15:6. W finale imprezy zmierzyli się zaś z faworytem całej imprezy, drużyną Zakład Energetyczny. W meczu tym niesamowitą skutecznością rzutów za 1 i za 2 pkt popisał się Łukasz Krawiec, dzięki któremu Drinkersi bardzo szybko wyszli na wysokie prowadzenie i nie oddali go do końca meczu, który zakończył się przed upływem regulaminowego czasu gry wynikiem 21:13.
Ponieważ dla drużyny SLAM DRINKERS BIŁGORAJ był to ostatni wyjazdowy turniej koszykówki ulicznej w tym sezonie wygrana cieszy podwójnie.
Kapitan drużyny Sebastian Pyszniak po meczach powiedział: Dziękuję z całego serca wszystkim graczom drużyny Slam Drinkers, którzy uczestniczyli w tegorocznych rozgrywkach - Łukaszowi Krawcowi, Michałowi Swacha, Krystianowi Pawlosowi i nieobecnemu dzisiaj z powodu kontuzji Grzegorzowi Łubiarzowi - za zaangażowanie w działalność zespołu, za znalezienie w sobie chęci spędzenia wspólnie trochę czasu w sportowych zmaganiach, za pozostawione na boiskach zdrowie i przede wszystkim za wszystkie tegoroczne osiągnięcia, których naprawdę nie brakowało. Okazuje się, że razem tworzymy zgrany zespół, który w odpowiednich warunkach stać na pokazanie się nie tylko na arenie lokalnej ale i krajowej. Myślę, że nie skłamię jeśli powiem, że staliśmy się w środowisku ulicznej koszykówki rozpoznawalni, co mieliśmy okazję odczuć nie raz grając daleko poza domem, a co za tym idzie jesteśmy doskonałym przykładem promocji poprzez sport zarówno Miasta Biłgoraj, jak i Gminy Biłgoraj. Chciałbym również podziękować naszym żonom za wyrozumiałość i cierpliwość do nas. Mam cichą nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się jeszcze razem pograć w koszykówkę.