Pomoc najbiedniejszym jest jednym z podstawowych kierunków działalności statutowej Polskiego Czerwonego Krzyża. Zbiórka prowadzona była pod szyldem Banku Żywności. Biłgorajski PCK już od ponad 20 lat stara się, aby najbardziej potrzebujący mieszkańcy mieli wsparcie. Przy typowaniu osób, które otrzymają świąteczne paczki oddział współpracuje z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, szkołami, a od niedawna także z Komendą Powiatową Policji. Do obsługi zbiórki zgłosili się uczniowie ze wszystkich biłgorajskich gimnazjów, szkół średnich, a także z zaprzyjaźnionej Szkoły Podstawowej nr 5. - W tym roku punkty zbiórek usytuowane były w hipermarkecie Tesco, Aldiku, 3 Biedronkach i 2 sklepach sieci Centrum. Z przykrością muszę stwierdzić, że mimo prośby, chęci do pomocy w tak szczytnym celu odmówili nam zarządcy hipermarketu Kaufland i sklepu Lidl, nie udostępniając nam swoich powierzchni handlowych. To przykre, ponieważ są to duże sklepy i na pewno bardzo pomogłyby w zbiórce - mówi Edward Kurzyna, kierownik biura Zarządu Rejonowego PCK Biłgoraj.
- Nasze społeczeństwo jest coraz bogatsze jednak i więcej jest osób biednych. Z przykrością stwierdzam, że coraz mniej ludzi, do których los się uśmiechną chcę się dzielić z ubogimi - mówi Helena Trzybalska, kierownik punktu PCK. Mimo to udało się zebrać aż 1600 kg produktów o wartości ok. 4 000 zł. Zmagazynowane w PCK dary zostaną wydane rodzinom lub osobom najuboższym z naszego regionu.
- To kropla w morzu potrzeb, ale liczymy na to, że uda się nam udzielić pomocy ponad 200 rodzinom - dodaje Kurzyna.