Stanisław Michalkiewicz to polityk, prawnik, nauczyciel akademiczki, ale też eseista i założyciel Unii Polityki Realnej. Prowadzi też swój kanał na YouTube, na którym porusza aktualne tematy przede wszystkim z zakresu polityki.
W piątkowy wieczór można było wziąć udział w spotkaniu ze Stanisławem Michalkiewiczem, które zorganizowała Konfederacja. Spotkanie odbyło się w restauracji Sitarska, a jego tematem była wojna Polski z sojusznikami.
Gościa powitał lider lokalnych struktur Konfederacji Stanisław Bąk.
- W tytule spotkania jest pewien paradoks, gdyż przecież z sojusznikami nie prowadzi się wojen, z sojusznikami się przyjaźnimy. Tymczasem znaleźliśmy się nieoczekiwanie w sytuacji, że skonfliktowaliśmy się z sojusznikami. By zrozumieć dlaczego do tego doszło muszę zacząć od 2009 roku, by pokazać jak wydarzenia na wysokich szczeblach polityki międzynarodowej przekładają się na sytuację wewnętrzną w Polsce i na sytuację Polski na arenie międzynarodowej - rozpoczął swoje wystąpienie Stanisław Michalkiewicz i dodał: - Co się stało w 2009 roku? Otóż amerykański prezydent Barak Obama ogłosił reset w stosunkach amerykańsko - rosyjskich, polegający na tym, że Stany Zjednoczone zdemontowały instalację tzw. tarczę antyrakietową w środkowej Europie, ale też w ogóle wycofały się z aktywnej polityki w tej części Europy.
Jak dodał Michalkiewicz zaledwie miesiąc wcześniej przed tymi wydarzeniami miało miejsce spotkanie między izraelskim prezydentem Szimonem Peresem, a ówczesnym rosyjskim prezydentem Dymitrem Miedwiediewem w Soczi. Z tego spotkania nie ukazało się żaden komunikat, ale prezydent Izraela wypowiadając się do gazet stwierdził, że złożył prezydentowi Rosji dwie obietnice, pierwsza, że Izrael nie uderzy na Iran, drugą, że namówi prezydenta Obamę do wycofania elementów tarczy antyrakietowej ze środkowej Europy.
- Próżnię po wycofaniu Stanów z aktywnej polityki w tej części Europy natychmiast wypełnili strategiczni partnerzy, czyli Niemcy i Rosja. Polska spod kurateli amerykańskiej przeszła pod kuratelę strategicznych partnerów i od razu przełożyło się to na sytuację wewnętrzną w Polsce i nie tylko. Zaledwie nieco ponad rok później w Lizbonie, na szczycie NATO zostało proklamowane strategiczne partnerstwo NATO - Rosja. Coś niebywałego, bo przecież NATO powstało w celu obrony przed Rosją. Oznaczało to, że reset dokonany przez prezydenta Obamę jest bardzo głęboki. To stwarzało dla Polski nową sytuację - dodał gość, po czym szczegółowo opowiedział wpływy zewnętrzne na politykę w naszym kraju.
Podsumowując swoje wystąpienie odniósł się do najnowszych wydarzeń w kraju, m.in. do powrotu do krajowej polityki Donalda Tuska. - Wrócił na ojczyzny łono i natychmiast proklamował wojnę Donalda z kaczorem, a Kaczyński nie został dłużny i natychmiast proklamował wojnę kaczora z Donaldem. Pierwszy strzał został oddany w stronę stacji TVN, głównej tuby propagandowej obozu zdrady i zaprzaństwa. Strzał przybrał postać nowelizacji ustawy o KRRiT. Jeśli stacja nie otrzymałaby koncesji Tusk zostałby osłabiony. No i natychmiast odezwały się nożyce. Jarosław Kaczyński upierał się przy tym projekcie, którego autorem był Marek Suski. Kaczyński idzie na czołowe zderzenie z największym sojusznikiem - mówił Stanisław Michalkiewicz i zaznaczył, że to co się dzieje obecnie w stosunkach polsko - amerykańskich można nazwać serdecznym nieporozumieniem.