W tym roku mija 41 lat od podpisania porozumień sierpniowych, czyli ustaleń zawartych przez władze PRL z komitetami strajkowymi zawiązanymi jeszcze w 1980 roku. To właśnie wtedy zakończyły się wydarzenia Sierpnia '80. Pierwsze porozumienie podpisano w Szczecinie, kolejne w Gdańsku, następne dwa w Jastrzębiu Zdroju oraz Dąbrowie Górniczej. Były to przełomowe wydarzenia, rząd zobowiązał się m.in. do ograniczenia cenzury, czy ponownego zatrudnienia osób zwolnionych po wydarzeniach w 1970 i 1076 roku.
Prezydent Andrzej Duda w przesłaniu z okazji 41 rocznicy tych wydarzeń podkreślił, że " Wydarzenia sierpnia 1980 roku to jeden z przełomowych momentów w historii naszej Ojczyzny. Były wspaniałym triumfem wolności i solidarności, dwu ideałów tworzących rdzeń polskiego etosu narodowego i państwowego".
Pamięć o tych wydarzeniach wciąż jest żywa. Także w Biłgoraju. W stolicy powiatu tradycyjnie już zorganizowano uroczystości rocznicowe.
Biłgorajskie obchody rocznicy wydarzeń z 1980 roku rozpoczęła msza święta w intencji ojczyzny odprawiona w kościele pw. św. Jerzego, po czym uczestnicy uroczystości złożyli wiązanki kwiatów pod tablicą upamiętniającą ks. Jerzego Popiełuszkę oraz pod pierwszą siedzibą biłgorajskiej Solidarności (obecnie budynek Biłgorajskiej Agencji Rozwoju Regionalnego).
Wśród obecnych byli m.in. posłanka Beata Strzałka, członkowie NSZZ Solidarność oraz przedstawiciele lokalnych środowisk prawicowych i mieszkańcy Biłgoraja.
- Organizując te skromne uroczystości chcieliśmy uczcić ofiary tamtych dni, ale też bohaterów walczących z systemem, dzięki którym zmieniła się nasza rzeczywistość. To były naprawdę przełomowe wydarzenia. Chociaż z ten sposób powinniśmy o nich przypominać - powiedział wiceprzewodniczący Rady Miasta Biłgoraja Tadeusz Ferens.
Obecna na uroczystościach posłanka pamięta tamte chwile. - ... historia, którą pamiętam z dzieciństwa. Radość która przyszła po latach zmagań z komunistyczna władza, szeptem powtarzane z niepokojem informacje o strajkach na Śląsku i Pomorzu. W kopalni w Jastrzębiu Zdroju pracował nasz bliski kuzyn i to od nich otrzymywaliśmy ten prawdziwy przekaz informacji. Strajki, niepokój, radość z podpisanych porozumień. Coś co było nadzieja na "wolność" i lepszym jutrem. Po kilkunastu miesiącach festiwalu Solidarności i złudnych nadziei na porozumienie z komunistyczna władza przyszedł stan wojenny - opowiada Beata Strzałka i dodaje: - Przykro mi że tak niewiele osób dziś pamięta o tych wydarzeniach że współczesnej historii.
Ks. proboszcz parafii pw. Św. Jerzego Roman Sawic zaznaczył natomiast, że musimy dbać o pamięć historyczną, gdyż są osoby i siły, które tę historię chcą zmanipulować. - Ka żdy dzień ma nawiązanie do historii. Przecież to rocznica bitwy pod Komarowem, kolejny dzień Powstania Warszawskiego, i ta historia nam najbliższa- powstanie Solidarności - mówił.
Przypomnijmy:
Rządowe podwyżki cen na mięso i wędlinę uruchomiły lawinę zdarzeń. W 1980 roku narastało niezadowolenie społeczeństwa z sytuacji w kraju, w lipcu rozpoczęły się pierwsze strajki m.in. w WSK PZL-Mielec, Zakładach Metalurgicznych POMET w Poznaniu i Przedsiębiorstwie Transbud w Tarnobrzegu. Ważną datą stał się 8 dzień lipca 1980, kiedy załoga Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku rozpoczęła strajk, który rozprzestrzeniał się w szybkim tempie. Wkrótce objął cały region. Do 25 lipca strajkowało już 50 tys. osób z zakładów pracy, znajdujących się na terenie Lubelszczyzny. W raz z początkiem sierpnia rozpoczął się strajk w Stoczni im. Lenina. Po raz pierwszy w historii PRL władza komunistyczna została zmuszona do popisania porozumienia.