W środowe popołudnie 26 października odbyła się 39 sesja Rady Miasta w Biłgoraju. W programie obrad zawarto uchwały dotyczące powołania trzech komisji: budżetu, oświaty i kultury oraz sportu. Już na początku sesji okazało się, że będzie mały problem.
Klub radny PiS działający w radzie, 12 października złożył do przewodniczącego wniosek o zmianę składu Komisji Budżetu oraz składu Komisji Oświaty i Kultury. - Klub wnosi o zmianę składu Komisji Budżetu i powołanie jej w podanym składzie, zgodnie ze statutem miasta komisja działa w pięciowosobowym składzie, a podjęcie uchwały należy do kompetencji Rady Miasta - przytoczył uzasadnienie burmistrz Janusz Rosłan i dodał: - To nie jest uzasadnienie, a jedynie przywołanie przepisów prawnych. Z analizy tych wniosków można wywnioskować, że chodzi o usunięcie przewodniczącego Komisji Budżetu Jana Skroka. Był on szefem mojego komitetu wyborczego, dlatego uważam, że mam prawo, podobnie jak mieszkańcy, by dowiedzieć się dlaczego Klub Radnych PiS chce pozbyć się go z komisji. Może jest coś o czym nie wiemy, a autorzy powinni mieć odwagę podać argumenty w uzasadnieniu.
Wskazano jedynie, że Jan Skrok ma zostać przeniesiony do Komisji Oświaty.
- Jeżeli byłyby spełnione takie warunki to na następnej sesji można taką uchwałę podjąć - mówił dalej włodarz.
O odrzucenie poprawki burmistrza wnioskował za to przewodniczący Klubu Radnych PiS Łukasz Pracoń. - Wniosek został złożony ponad dwa tygodnie temu, nie ma co się oszukiwać, wiemy, że burmistrz spotkał się ze swoim klubem więc szukali państwo metod, jak to zablokować. Klub PiS złożył ten wniosek z takiego powodu, że radny Skrok często w swoich wypowiedziach udziela wywodów politycznych, które nie mają związku z pracami komisji, ani nawet Rady Miasta. Przykładowo 13 maja, można powiedzieć, że obraził służby mundurowe strzegąca granicy polsko - białoruskiej i wręcz nawoływał, by nie wykonywali rozkazów - odpowiadał radny Pracoń.
Poza tym przewodniczący Klubu Radnych PiS uznał, że na jednej z ubiegłorocznych sesji Jan Skrok "straszył" mieszkańców ul. Piłsudskiego i ul. Narutowicza, że budowa hali sportowej przy SP nr 1, jak i inwestycja przy SP nr 3 sprawią, że przebudowa tych ulic będzie odłożona o kilka lat. Tak się nie stało.
- Mówił też, że trzeba podnosić podatki, bo inaczej sobie nie poradzimy. Okazało się, że wszystkie inwestycje są właśnie w toku, mimo, że podatki nie zostały podniesione - argumentował dalej Pracoń.
Radny Marek Kopacz odnosząc się do tej wypowiedzi poprosił o przedstawienie protokołów z posiedzeń, na których miałby być wypowiadane te słowa.
Do całej sytuacji odniósł się radny Jan Skrok. - Jesteście Państwo bardzo pamiętliwi, a jednocześnie bardzo opieszali - mówił z swoim stylu przewodniczący Komisji Budżetu, jednocześnie przeprosił za wszystkie słowa, które mogły kogoś urazić i dodał: - Ja już byłem ścigany na poglądy, walczyliśmy o inną Polskę, ale chyba coś nam się nie udało. Szkoda.
-Tu się naprawdę nic nie dzieje, dyskusja była gorąca, ale wszystko jest zgodne z regułami demokracji. Był wniosek formalny burmistrza o zdjęcie dwóch punktów dotyczących zmian w komisjach, więc musi zostać poddany pod głosowanie - wyjaśniał przewodniczący Rady Miasta Andrzej Łęcki.
Te wnioski zostały odrzucone. Zatem konieczne było głosowanie na wszystkimi trzema projektami dot. składów komisji. Po przeprowadzeniu głosowań składy przedstawiają się następująco:
Komisja Sportu:
1. Tomasz Bednarz;
2. Małgorzata Wróbel;
3. Irena Polak;
4. Łukasz Pracoń;
5. Krzysztof Nalepa.
Komisja Oświaty i Kultury:
1. Tadeusz Ferens;
2. Mirosław Lipiński;
3. Marcin Adam Mura;
4. Marcin Rajmund Mura;
5. Jan Skrok.
Komisja Budżetu:
1. Marek Łoński;
2. Jacek Piskorski;
3. Krystyna Różaniecka;
4. Adam Skakuj;
5. Janusz Wójcik.